sobota, 19 grudnia 2009

Czekaliśmy na to... chatu pandy!

Hejka pandy
Tak, tak... Macie rację, miałam napisać o więzieniu Panfu, ale ten przedświąteczny chaos... Ale ja dotrzymuję obietnicy. A więc...
Na Panfu rzadko zdarzają się oszuści, ale jednak się zdarzają... Te złe pandy trafiają do więzienia, które znajduje się... No właśnie gdzie...? Pewnie umieracie z ciekawości. Uwaga: Więzienie na Panfu, gdzie trafiają złe pandy i oszuści, tacy jak Julia Bons, znajduję się na WYSPIE PIRATÓW.
Zdziwieni? Zapewne tak! Opowiem o jednej historii, jaka kiedyś się mnie przytrafiła. Jestem już dużą pandą i mam rodzinkę, ale gdy byłam małą pandą w wieku szkolnym przytrafiła mi się. W tym czasie powstawało więzienie Panfu. Byłyśmy ciekawe, co tam będzie. Zaproponowałam moim koleżankom, że pójdziemy zobaczyć o co chodzi z tą całą budowlą. Po szkole zamiast do domu poszłyśmy do Starego Portu.
W tamtych czasach mało kto jeździł na wyspę. Łodzie zazwyczaj były tylko towarowe. Wymyśliłam, że jakoś wciśniemy się do łódki. Moim koleżankom nie podobał się ten pomysł, powiedziały, że idą na obiad. Zakradłam się więc sama do łódki. Droga w tamtych czasach była bardzo długa, ale musiałam siedzieć cicho, żeby mnie nikt nie zauważył. Kiedy dotarłam na miejsce okazało się, że budowla jest już zakończona.
Wtedy dowiedziałam się, że to więzienie Panfu. Był tam jakiś pan oficer. Wystraszyłam się i chciałam uciekać, ale... oni mnie dogonili. Śmiać mi się chcę, jaką miałam wtedy minę. Ale to było dla mnie straszne. Więzienie nie było dobrze zorganizowane. Myśleli, że jestem sierotą. Zamknęli mnie w jakiejś zimnej celi bez jedzenia.Było strasznie. Moi Rodzice znaleźli mnie dopiero po 2 dniach. Obiecałam im że już nigdzie sama nie pójdę.
Moje małe pandy wy też nie chodźcie nigdzie same, a duże pandy: PILNUJCIE SWOICH DZIECI. Bo sami widzicie do czego to prowadzi...
Wasza Miluniiaa

0 Comments:

Post a Comment